Archiwum 16 czerwca 2002


cze 16 2002 ...
Komentarze: 2

czy w ogole jest sens pisania czegos takiego...? czy w ogole cokolwiek w tym zyciu ma sens...? heh.. jakby tak sie zastanowic nad pytaniem to dojdzie sie do wniosq ze nie ma na to odpowiedzi... sens istnienia... ja moge powiedziec jedno : buahahahahahahahahaha! ..............

niezla impreza... spoko... leb mnie boli ;( i jeshcze kilka rzeczy po tej bitwie... stoczonej po raz kolejny .. z nim... :/ yasne.. dzisiaj pewnie oboje tego zalujemy... byla u mnie eva przed chwila... powiedziala ze dzwonil w nocy ... z mojego telefonu dupek jeden... eh... nie wiem po co to bylo... qrde nie wiem czy to pisac... boje sie.. ze ktos to przeczyta... moze nie pisac... eh... wale to :/ qrde trzeba wywolac klishe :))))) ash mi wesolo na sama mysl :)) a dzisiaj niedziela co za pech bo yoosh bym poleciala :) qrna... zjebany dzien bedzie... pojde sobie pozniej i jakies piwko walne... niom... moze pojade rowerkiem na dzialke...  dobra... jednak nie widze sensu pisania tego gowna... nie ma o czym... heh... jego mamusia ma jutro przyjsc do nas... na kawke... a moze raczej piwko... :/ ide sobie.... ://// papa... czyta to ktos????? powiedzcie mi czy ktos to czyta..... :///// ide se i yoosh mnie nie ma... pa :*

 

zbil mnie...

somebody : :